Na lotnisku Aeroklubu Stalowowolskiego w Turbi zakończyły się w weekend 65. Samolotowe Mistrzostwa Polski w Lataniu Precyzyjnym – Seniorów oraz 51. Samolotowe Mistrzostwa Polski w Lataniu Precyzyjnym – Juniorów. Oto relacja z zawodów oczami tegorocznego zwycięzcy Marcina Chrząszcza.
Gospodarzem tegorocznych 65. Samolotowych Mistrzostw Polski Seniorów i 51. Juniorów, był Aeroklub Stalowowolski. Impreza była szczególnie ważna dla startujących zawodników, ponieważ była doskonałym przygotowaniem do nadchodzących Mistrzostw Świata we Francji!
Mistrzostwa Polski poprzedza tylko jeden dzień treningowy (w zawodach ogólnopolskich są zawsze dwa). Jest to stanowczo za mało, aby czuć się pewnie latając w nowych rejonach, a Aeroklub w Turbi ostatnio organizował zawody równo 5 lat temu. Już podczas treningu przekonałem się, że teren jest naprawdę ciekawy i potrafi być zaskakujący. Podczas lotu po rozległych lasach na północny-wschód od lotniska zgubiłem szczegółową nawigację i to przez dwa odcinki! Uzmysłowiłem sobie, że nad takim terenem nie ma żartów i trzeba być całkowicie skupionym. Dalsza część trasy treningowej biegła przez hektary sadów, które także były trudne w nawigacyjnie. Dzień zakończyliśmy na godzinnym treningu lądowań. Każdy po 20 „touch and go”. Wnioski z treningu wyciągnięte? Jasne – zatem zaczynajmy!
Pierwsza trasa nawigacyjna
Wysokie temperatury i wiatr z północnego zachodu. Trzy obloty godzinnej trasy biegnącej przede wszystkim przez tereny wspomnianych rozległych sadów. 24 pilotów w8 samolotach. Zobaczmy, kto jest w formie! Sędziowie wyłożyli maksymalną ilość obiektów do znalezienia – 10 zdjęć i 15 znaków. Poleciałem na trasę w drugiej grupie. Razem ze mną w oblocie był Marcin Skalik. Od początku sezonu ścieraliśmy się „na pudle” na zawodach ogólnopolskich. Trzymał bardzo wysoki poziom, więc po trasie mogłem porównać z nim wyniki i mieć „odniesienie” do tego, jak mogło pójść innym. Przywiozłem z trasy 139 punktów karnych, nie znajdując jednego znaku i zdjęcia. Marcin przywiózł podobny wynik – 136 punktów, nie znajdując 5 obiektów. Miał świetne czasy! Miałem już pewne rozeznanie, lecz brakowało mi wyniku Michała Wieczorka (który wcześniej zwyciężył w Toruniu). Gdy poznałem jego wynik 131 punktów karnych (bez 4 obiektów) wiedziałem, że to są pewnie najlepsze wyniki. Nie mogłem się bardziej mylić!
Zwycięzcą pierwszej trasy został Kamil Wieczorek! Świetny wynik 109 punktów karnych dał mu pewną przewagę nad Michałem Bartlerem z 131 pkt. Uplasowałem się na 5. miejscu i już wiedziałem, że trzeba wziąć się w garść, bo koledzy mają świetną formę!
Druga nawigacja
Kolejny dzień upałów. Wiatr zelżał, lecz ambicje route plannera Ryszarda Michalskiego, żeby nam dać w kość na nawigacji po sadach, wcale. Dobrze. Przygotuje nas to lepiej na trudne tereny MŚ we Francji. Znów maksymalna liczba obiektów, 24 punkty kontroli czasów i to wszystko w 60 minutach na trasie.
Zobaczymy, czy koledzy dalej trzymają formę!? Czasami dobry wynik pierwszego dnia, powoduje rozleniwienie i uśpienie czujności… nie tym razem. Marcin Skalik najlepszy wynik – 88 punktów (bez 2 obiektów), za nim Michał Wieczorek z 96 punktami karnymi (bez jednego obiektu), a Kamil Wieczorek 114 punktów (prowadzący po dwóch konkurencjach). Bolesław Radomski jako trzeci przywiózł 104 punkty karne. Natomiast ja nie odpuszczałem i z niewielką strata do peletonu przyleciałem ze 110 punktami karnymi.
Jesteśmy w połowie zawodów. Dwie z czterech konkurencji rozegrane. Została nam jeszcze konkurencja lądowań i ostatnia trasa nawigacyjna. Liderem jest Kamil Wieczorek, a za nim Marcin Skalik i Michał Wieczorek. Gonię czołówkę na 4. miejscu.
Lądowania
Na Mistrzostwach Polski rozgrywane są zawsze przynajmniej cztery lądowania. Tak jak na Mistrzostwach Świata. Jedno lądowanie normalne, kolejne bez gazu, następnie bez gazu i bez klap, a na koniec normalne znad bramki o wysokości 2 metrów. Zawodnicy oddają lądowania po kolei zmieniając się co lądowanie. Za każdy metr przelotu od linii 0, która jest szerokości 2 metrów, 5 punktów karnych, niedolotu 10 punktów (bez gazu to odpowiednio 6 i 3). Tak, trzeba trafić w 2-metrową linię 0, aby nie dostać punktów karnych, samolotem lecącym z prędkością prawie 100km/h! Emocje są gwarantowane :-).
Po pierwszych dwóch lądowaniach, nie było większych niespodzianek. Każdy lądował w miarę równo i w okolicach zera. Największym zaskoczeniem okazał się Zbigniew Chrząszcz, wielokrotny mistrz, który przyziemił dotykając pasa ogonem, co traktowane jest jako „abnormal” i kosztuje sporą ilość punktów karnych – 200. Praktycznie po czymś takim nie ma szans na wysoki wynik w zawodach.
W kolejnych dwóch lądowaniach zawodnicy zaczęli popełniać więcej błędów. Stres, upał i rosnąca presja są skuteczne w pogarszaniu wyników. Na lądowaniach swoje szanse na podium przekreślił Kamil Wieczorek 123 punkty karne. Michał Wieczorek zgubił przewagę po dwóch dniach i uzyskał 36 punktów karnych (3. miejsce po 3 konkurencjach). Świetnie lądował Marcin Skalik – 16 punktów karnych (pierwszy w klasyfikacji generalnej). Wygrana konkurencji lądowań (15 pkt.) pozwoliła mi zdobyć drugą pozycję po 3 konkurencjach i tytuł Mistrza Polski Lądowań!
Ostatnia trasa nawigacyjna
Upały trochę zelżały, wiatr też… cisza przed zapowiadanymi burzami wieczorem. Pogoda miała się utrzymać do końca rozgrywania zawodów, zatem route planner poprowadził pierwsze dwa odcinki, każdy po 10 min., znów w rozległe lasy. Ja na szczęście wiedziałem, co mnie już tam może spotkać i postanowiłem nie dać się tym razem tak łatwo. Jeśli miałem przeskoczyć prowadzącego Marcina Skalika, lot musiał być idealny. Tym bardziej, że Marcin miał aż 20 punktów przewagi. Michał Wieczorek, który był kilka punktów karnych za mną, nigdy nie odpuszczał.
Wylądowałem zadowolony z siebie, znajdując wszystkie obiekty i przywożąc wynik 36 punktów karnych tylko z pomiarów czasu. Był to naprawdę doby wynik, lecz i to nie wystarczyło, aby wygrać konkurencję! Były Mistrz Świata Bolesław Radomki poleciał najlepiej uzyskując zaledwie 27 punktów karnych. Dobrze poleciał Michał Wieczorek z 77 punktami, a Marcin Skalik wrócił z 80 punktami. Po zsumowaniu wyników z cztereh konkurencji kwalifikacja była jasna. Od początku sezonu, ta sama trójka biła się „na pudle” o pierwsze miejsce w Toruniu i Krakowie. Teraz zwycięzcą i Mistrzem Polski został:
- Marcin Chrząszcz (300 pkt.)
- Marcin Skalik (320 pkt.)
- Michał Wieczorek (342 pkt.)
Pierwszą piątkę zamknął Michał Bartler (387 pkt.) z Bolesławem Radomskim (398 pkt.).
Na uwagę zasługują juniorzy, którzy świetnie poradzili sobie z wymagającymi konkurencjami!
- Konrad Partyka
- Damian Czak
- Szymon Kut
Mistrzem Polski Seniorów w lądowaniach został Marcin Chrząszcz, natomiast wśród juniorów najlepiej lądował Albert Małek.
Zawody na lotniku w Turbi były ostatnimi w cyklu Pucharu Polski 2022. Oto ranking najlepszych pilotów – pierwsza 10-tka z 30-stki:
- Marcin Chrząszcz
- Marcin Skalik
- Michał Wieczorek
- Bolesław Radomski
- Bartler Michał
- Wieczorek Kamil
- Wieczorek Krzysztof
- Skrętowicz Krzysztof
- Zbigniew Chrząszcz
- Damian Czak
Już 14 sierpnia Samolotowa Reprezentacja Polski wyrusza na Precyzyjne Mistrzostwa Świata we Francji w Albi. Trzymajcie kciuki!