Hexacopter z trzemia ramionami i silnikami w układzie coaxialnym (współosiowym) był gotowym do zastosowania dronem z wbudowanym defibrylatorem. Jego cena wynosiła ok. 15.000 EUR i chyba nie była to cena wysoka jak za sprzęt, który miał ratować życie. Mimo wszystko minęło ponad 2,5 roku od tamtego „newsa” a latających defibrylatorów wciąż próżno szukać na ulicach miast w jakimkolwiek państwie w Europie czy poza starym kontynentem.
Teraz temat dronów ratowniczych z defibrylatorami wraca dzięki Szwedom z Centre for Resuscitation Sciencew Karolinska Institutet i Stockholm South General (Söder) Hospital. Specjalnie przystosowany do testów dron z defibrylatorem został opracowany i dostarczony przez firmę FlyPulse AB z Trollhättan. To sporych rozmiarów oktokopter (ośmiosilnikowiec) o wadze 5.7kg i maksymalnej prędkośli lotu w poziomie 75km/h.
Do drona został przymocowany defibrylator (AED) o masie 763g. Dron odbierał sygnał alarmowy wraz z koordynatami GPS poprzez sieć telefonii komórkowej i był nadzorowany przez dwóch operatorów, którzy dzięki sieci 3G i telemetrii 433MHz koordynowali trasę lotu i aktualną pozycję drona. Poza tym cały lot odbywał się automatycznie – od startu po końcowe lądowanie.
Dron był wysyłany automatycznie po alarmowym zgłoszeniu w miejsca położone maksymalnie 10km od miejsca jego stacjonowania, w których w latach 2006 – 2013 były zgłaszanie przypadki zatrzymania krążenia. Celem tego działania było zmierzenie czasu dostarczenia defibrylatora dronem w te konkretne miejsca i porównanie z czasem dojazdu karetki, który jest już znany (archiwa z dokładnymi czasami przejazdów karetek w tych latach).
Badacze musieli postarać się o zgody od Szwedzkiej Agencji Transportu oraz Szwedzkiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego na loty daleko poza zasięg wzroku, ale nie było z tym większego problemu. Dla testów wykonano 18 takich lotów w ciągu 72 godzin. Od momentu otrzymania sygnału alarmowego do startu drona mijało zaledwie 3 sekundy. Jak się okazało średnie czasy dostarczenia latającego defibrylatora z bazy do miejsc, w których był potrzebny wyniósł 5 minut , natomiast średnie czasy dojazdu karetek to 22 minuty – łatwo policzyć, że to ponad 4 razy dłużej.
Warte wspomniania jest, iż każda minuta dla osoby, u której ustało krążenie, bez zastosowanej resuscytacji i defibrylacji zmniejsza jej szanse na przeżycie o 10%. Jednocześnie zastosowanie defibrylacji w ciągu 5 minut po wystąpieniu zawału przywraca do życia około 70% pacjentów.
Teraz badacze wraz ze służbami ratowniczymi zamierzają przetestować drona do udzielania pierwszej pomocy w realnych warunkach, ale różni eksperci z dziedziny medycyny wciąż z dużym dystansem podchodzą do tego typu rozwiązań.
Problem polega na tym, że defibrylator musi zostać na miejscu zdarzenia obsłużony przez osobę, która może nie mieć pojęcia na temat jego obsługi. Z tego powodu czas dostarczenia sprzętu na miejsce to jedno, a czas jego użycia – to całkiem inna sprawa.
Testy drona zostały sfinansowane ze szwedzkiego rządowego funduszu na innowacje (Stockholm County Council Innovation Fund).
Źródła:
- http://ki.se/en/news/drones-can-increase-survival-from-cardiac-arrest
- http://jamanetwork.com/journals/jama/article-abstract/2631520
- https://twitter.com/smslivraddare
- http://newatlas.com/drone-cardiac-arrest-emergency-services/50027/
- http://swiatdronow.pl